Tajemnicze kaptury, równie zagadkowe nabożeństwa i rekwizyty, a do tego tradycja sięgająca XVI wieku. Arcybractwo Dobrej Śmierci co roku zwraca uwagę mieszkańców Krakowa w czasie Wielkiego Postu, ale estymą cieszyło się już wtedy, gdy Polską władali jeszcze królowie. Czym wyróżnia się to niezwykłe stowarzyszenie?
Niezwykłe krakowskie procesje
Arcybractwo Dobrej Śmierci jest świecką wspólnotą religijną. To najstarsze stowarzyszenie religijne wciąż działające na ziemiach polskich.
Z czego słynie? Jego członkowie uczestniczą w wielkopostnych nabożeństwach, które od XVI wieku są w Krakowie odprawiane dokładnie w taki sam sposób. Nabożeństwa odbywają się w każdy piątek Wielkiego Postu poza samym Wielkim Piątkiem. Podczas niego bracia rozważają 15 najboleśniejszych wydarzeń z życia Jezusa Chrystusa. Forma nabożeństwa – barokowa, bardzo mroczna i trudna w odbiorze – wzbudza sporo kontrowersji.
Warto przyjechać do Krakowa w okresie wielkopostnym i na własne oczy zobaczyć niezwykłą procesję. Zatrzymaj się w hotelu na Starym Mieście – właśnie w tej części Krakowa znajduje się kościół ojców Franciszkanów, w którym to stacjonuje bractwo. Sprawdź hotel Best Western https://www.bwoldtown.pl/ – tutaj pobyt z pewnością będzie udany, a do najważniejszych obiektów turystycznych dotrzesz pieszo.
Skąd wzięła się nazwa Arcybractwa Dobrej Śmierci?
Poza pomaganiem ludziom w życiu doczesnym, bracia zajmowali się także organizacją pogrzebów i sprowadzaniem księdza do osób umierających. Gdy kogoś nie było stać na pogrzeb, bracia brali na siebie zadanie odprowadzeni zmarłego na tamten świat.
Znaczenie dla wykształcenia się nazwy ma również dewiza bractwa: memento homo mori, czyli pamiętaj człowiecze o śmierci. Żyj dobrze, pokutuj za grzechy, bo nic na tym świecie nie jest wieczne.
Gdzie jest siedziba Arcybractwa Męki Pańskiej?
Obecnie Arcybractwo Dobrej Śmierci stacjonuje wyłącznie w Krakowie. Działa przy kościele ojców Franciszkanów przy Placu Wszystkich Świętych.
Nie tylko Stare Miasto zasługuje na odwiedzenie podczas wypadu do Krakowa. Doskonale skomunikowaną dzielnicą jest Podgórze. Na Podgórzu działa Hotel Galicya – miejsca noclegowe o wysokim standardzie – sprawdź tutaj: https://www.hotelgalicya.pl/. Do starego Rynku jest stąd tylko 10 minut jazdy, a Plac Wszystkich Świętych znajduje się zaraz przy nim.
Jakie stroje noszą członkowie Arcybractwa Dobrej Śmierci?
W czasie wyjątkowo długich liturgii, które odbywają się w wielkopostne piątki, bracia przywdziewają oryginalne i zwracające dziś uwagę stroje. Nakładają na siebie czarne habity ze spiczastymi kapturami, w których wycięte są jedynie otwory na oczy. Ręce pozostają skryte w obszernych, długich rękawach. Na plecach widoczne są obrazy Męki Pańskiej.
Ten strój niegdyś zapewniał im anonimowość, a obecnie przykuwa wzrok krakowian i innych uczestników nabożeństw. Zakrywanie twarzy kapturami ma oczywiście wymiar symboliczny. Przed Bogiem wszyscy są równi, niezależnie od tego, kim staną się w życiu doczesnym.
Bractwo z “Pietą” w godle
Początki Arcybractwa sięgają końcówki XVI wieku. Założył je ksiądz Marcin Szyszkowski, który pełnił funkcję biskupa łuckiego, płockiego, a następnie krakowskiego. To on w 1595 roku poprowadził pierwsze nabożeństwo. Choć bractwo od początku miało charakter świecki, na początku XVII wieku zostało podniesione przez papieża do rangi arcybractwa.
Głównym zadaniem członków wspólnoty jest kontemplacja Męki Pańskiej. Przez wieki przejawiała się ona na różny sposób, ale najbardziej wyraźnie w czasie Wielkiego Postu. Drugą nazwą stowarzyszenia jest zresztą Arcybractwo Męki Pańskiej, a w jego godle znajdowała się ”Pieta”, czyli wizerunek Matki Bożej z ciałem zmarłego Chrystusa na kolanach.
Szczególny przywilej arcybractwo uzyskało od króla Władysława IV Wazy. Co roku, w Wielki Czwartek, mogło wykupić z więzienia dłużników oraz uratować od śmierci jednego skazańca. Taki człowiek do końca życia trafiał pod opiekę bractwa i zostawał jego członkiem. Przyjęcie go do wspólnoty odbywało się w formie niezwykłej procesji – były skazaniec kroczył z zapaloną świecą i czaszką w ręku. Skazaniec przechodził przez ulicę Bracką – właśnie dlatego ta krakowska ulica otrzymała swoją nazwę.
Ten szczególny przywilej uwalniania skazańców arcybractwo straciło wraz z utratą niepodległości przez Rzeczpospolitą.
Poza wyjątkowymi wielkopostnymi obowiązkami bracia prowadzili działalność społeczną. Pomagali ubogim, chorym oraz więźniom, zgodnie z tym, co nakazuje chrześcijańska lista uczynków miłosierdzia dla ciała i umysłu.
Bracia leżący krzyżem
Obecnie Arcybractwo Dobrej Śmierci sprawuje jedynie funkcje liturgiczne. Jego członkowie od zawsze nie szukali rozgłosu – choć trzeba przyznać, że z racji wyjątkowego charakteru bractwa, rozgłos musiał ich dosięgnąć. Do stowarzyszenia należeli także królowie, m.in. Zygmunt III Waza czy Jan III Sobieski. Obecnie zaprzysiężonych jest tylko 9 braci. W bractwie pozostaje się do końca życia.
Mimo że bracia zachowali charakterystyczny strój, dziś trudno im zachować anonimowość. Ich wizerunek jest niezwykle tajemniczy i przyciągający uwagę w czasie Wielkiego Postu. Przed nabożeństwem modlą się i jedzą w kościelnej zakrystii. Potem uczestniczą w długiej liturgii, w czasie której m.in. leżą krzyżem na kościelnej posadzce. Przewodzi im członek arcybractwa z najdłuższym stażem, który niesie krzyż. Dwaj najstarsi bracia dzierżą z kolei drzewce z czaszkami kobiety i mężczyzny.